Witaj w skromnych progach naszego bloga


Kilka słów o nauce...

Sądzę, że celem edukacji nie jest wbicie młodym ludziom do głowy konkretnej opinii na jakiś temat, ale danie im wiedzy, która pozwoli samodzielnie wyrobić sobie zdanie.


W jaki sposób prawidłowo wybrać studia – sugestie dla pretendentów na studia

Posted on 02/09/2022 7:54am

W dzisiejszym zglobalizowanym świecie liczą się wartości stricte praktyczne, takie, które namacalnie jesteśmy w stanie przedstawić tu i teraz. Liczą się zdolności praktyczne, „fach w ręku”, który pozwoli nam błyskawicznie odnaleźć zatrudnienie. Aktualnie, gdzie za wiele ludzi ukończyło studia wyższe, a za mała jest ilość jest wytrawnych rzemieślników liczą się twarde zdolności, jakie otwierają przed nami perspektywy, może nie zdobycia świata, lecz chociaż stabilnego finansowo życia.


studia
Source: http://www.sxc.hu/
Na pewno potwierdzą to posiadający tego typu specjalność i aktualnie realizują się w swoim zawodzie. Dobry przykład: tłumacz z Krakowa, skończył studia filologiczne i szybko wiedział, że tłumacz przysięgły Kraków to to, co chce robić. Takiej osobie się udało. Potwierdzą tą tezę też takie osoby, co znalazły swoją pasję po wielu poszukiwaniach. Co prawda, nie odnaleźli jej na studiach, więc wybrali zły kierunek, nie znaleźli jej po ukończeniu studiów, więc byli skazani na wizyty w pośredniaku, odnaleźli je dopiero wraz z zawodowym dojrzewaniem. Przez zupełny przypadek. Teraz tak zarabiają na życie: jeden z nich jest stolarzem, drugi renowatorem mebli. Co więcej, stolarz (http://www.pomagier.eu/) poszukał w rodzinnym archiwum i znalazł zdjęcie swojego pradziadka, który właśnie był... stolarzem.

Z tak postawioną tezą zgodzą się, chociaż ze zrezygnowaniem, Ci, którzy skończyli studia i mają bardzo szeroką wiedzę ogólną, lecz poza tym nic nie umieją. Tłumacz angielski Kraków wydaje się być dość pewnym zawodem, który szybko pozwoli znaleźć pracę. Znają świetnie historie, znają się na filozofii, wykute mają różne regułki, ale na rynku pracy są zbędni, gdyż nie pasują do ustalonego systemu. Są wkurzeni na prawie każdego, na państwo, że nie gwarantuje im normalnego startu, na uczelnie, że uczyła ich nieprzydatnych rzeczy, na rodziców, że nie pokierowali nimi lepiej. Na wszystkich, jednak co się dziwić. Jak to mawiał Marks: „Byt określa świadomość”, ich położenie nie napawa do optymizmu.

Jedno jest oczywiste: kolejne pokolenia będą ostrożniej wybierać własną ścieżkę zawodową. Przynajmniej tak to powinno wyglądać. W mediach stale się o tym mówi, a młodzi ludzie, czyli najbardziej zainteresowani, wyszukują w Internecie potrzebnych informacji. Zdają sobie sprawę, że brak dyplomu wyższej uczelni to wcale nie powód do wstydu, jeśli robi się coś, co się lubi i co w przyszłości przyniesie pieniądze. Wolą mieć zawód i pewne perspektywy niż ukończonych kilka kierunków i perspektywę mieszkania z rodzicami do końca życia.